Czasami po prostu jest trudno. Nic nie cieszy. Nie jest ważne, że niebawem święta, bo nie wszyscy zasiądą ze mną przy stole. Nie jest ważne, że grudzień, bo 20-ste urodziny moje dziecko spędzi z daleka od domu. W takich chwilach chciałaby się cofnąć czas i zamknąć to, co najlepsze jak w bańce, z daleka od świata. Czy ten deszcz , czy pochmurny dzień sprawiły, że depresja jakaś ciągnie mnie za nogi? Świat w tej chwili nie wydaje się być przyjazny, a raczej najeżony lękami i trudnymi pytaniami. Chciałoby się wtulić w poduszkę i wypłakać smuteczki, ale to w moim wieku już nie działa. Ciągle trzeba się z tym smutkiem zmagać, stawać z nimi twarzą w twarz. Dzisiaj nie mam siły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad. Napisz choć kilka słów.